Prawdopodobnie w ciągu kolejnych dziesięcioleci nastąpi co najmniej jedna rewolucja w transporcie drogowym. Największą z nich mają być tzw. autonomiczne pojazdy, czyli te sterowane przez komputery. Obecnie na drogach miast można zaś zaobserwować ewolucję pod postacią rozwoju UTO, czyli Urządzeń Transportu Osobistego.
Czym jest UTO?
Pod pojęciem UTO kryją się takie pojazdy jak hulajnoga, monocykl, rower, segway, deskorolka, czy też wrotki. O ile te zasilane wyłącznie siłą mięśni używane są od lat, głównie w celach rekreacyjnych, o tyle ich elektroniczne wersje mają bardziej praktyczne zastosowanie.
W wielu europejskich miastach, w tym polskich aglomeracjach stale przybywa ludzi, którzy przemieszczają się właśnie na UTO. Popularność bierze się stąd, że urządzenia tego typu pozwalają sprawnie przemieszczać się po ulicach miast, są opłacalne finansowo, a w dodatku wyrządzają dużo mniejsze szkody środowisku niż pojazdy spalinowe.
Przewiduje się, że rynek UTO w Polsce i Europie będzie rozwijał się
bardzo szybko. Sposób ich użytkowania ma się zaś opierać o system zbliżony do rowerów miejskich. Większość ludzi nie będzie więc kupować UTO, ale je wypożyczać.
Jakie problemy generuje UTO?
W dobie coraz szybciej rosnącej świadomości ekologicznej oraz długich korków na ulicach miast UTO jest świetnym rozwiązaniem. Każda nowa technologia generuje jednak także problemy, w tym te związane z bezpieczeństwem.
Wypadki z udziałem UTO mogą być bowiem bardzo groźne, a zderzenie np. rozpędzonej hulajnogi elektrycznej z pieszym może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu. Konieczny jest tu przede wszystkim wzrost świadomości społecznej dotyczącej pojawienia się nowych zagrożeń oraz bezpiecznego sposobu użytkowania UTO. Zmiany powinny zajść także i w przepisach prawnych oraz ofercie ubezpieczycieli. Ponadto wraz z przewidywanym wzrostem popytu na UTO konieczny będzie rozwój infrastruktury, w tym pojawienie się miejskich wypożyczalni.
